Bernie Ecclestone, którego już w przyszłym miesiącu czeka ciężka batalia sądowa w Monachium, tuż przed sezonem 2014 stał się nad wyraz aktywny jeżeli chodzi o publikowanie informacji dotyczących możliwości pojawienia się w kalendarzu F1 nowych wyścigów.
Jak zwykle bywa w takich sytuacjach wszystko rozgrywa się o pieniądze. Niemniej Ecclestone stwierdził, że niemal na pewno w sezonie 2015 F1 nie powróci do Indii, które od samego początku zasypywały sport biurokracją i podatkami.„Aktualnie GP Indii nie będzie umieszczone w kalendarzu na przyszły rok” mówił dla Reutersa Ecclestone. „Być może pojawi się w 2016. Oni stopniowo rozprawiają się z biurokracją podatkową wewnątrz kraju i ogólnym stanem finansowym.”
Podobnie wygląda sprawa z mało popularnym nie tylko wśród kibiców, ale także dziennikarzy GP Korei: „Korea? Być może, jeżeli będą mieli nowy rząd.”
Ecclestone w wywiadzie dla magazynu Racer potwierdził za to, że kontrakt na GP Meksyku w sezonie 2015 jest już podpisany oraz potwierdził że mimo obaw o wyścig w New Jersey, jego organizatorzy cały czas utrzymują że są w stanie go zorganizować i mają na to odpowiednie fundusze.
Ecclestone zdradził też, że przygotowany jest także kontrakt dla Francji, co powinno ucieszyć kibiców, którzy mimo wielu przeszkód natury infrastrukturalnej bardzo lubili wyścigi na torze Magny-Cours.
„Mamy na stole kontrakt z Francją na wyścig na torze Magny-Cours” potwierdzał włodarz F1. „Aby sprostać warunkom kontraktu, organizatorzy potrzebują pieniędzy a my będziemy chcieli od nich swego rodzaju gwarancji, które nie będą chwilowe.”
06.03.2014 10:37
0
nie kumam. Podobno dziadek zrezygnował z aktywności ze względu na "kłopoty", a od kilku dni najwięcej się czyta właśnie o tym co powiedział. Więc jak to jest? Rządzi czy nie?
06.03.2014 11:28
0
Rządzi z tylnego siedzenia :)
06.03.2014 15:30
0
GP na Korea International Circuit - było organizowane zaledwie 4 razy. Na Buddh International Circuit - tylko 3 razy. Coś te nowe, " egzotyczne " kraje ( tory ), szybko pojawiają się w kalendarzu F1 i szybko znikają ... ;-).
06.03.2014 17:27
0
No bo tak to jest jak się próbuje sztucznie wykreować popyt. Do tego jeszcze wciskając na tory tilkowskie lotniska, które mają w sobie tyle atrakcyjności co przeciętny polityk uczciwości. Zwróć uwagę, że nowe Grand Prix zakorzeniły się jedynie w krajach zamordystycznych (szlachetnym wyjątkiem jest tu Malezja i tor w Sepang, ale on też wszedł do świata sportów motorowych dość dawno, do tego jakimś cudem Tilkemu wyszedł). To obrzydliwie bogaci petroszejkowie lub władcy Chin i Singapuru mogą sobie pozwolić na szastanie pieniędzmi. Tam, gdzie główną rolę gra zwykły rachunek ekonomiczny (Turcja, Korea, Indie), pomysły Ecclestone'a biorą w łeb. Smutne, bowiem F1 może zmienić się w dwie równoległe serie: z jednej strony kochane przez kibiców, a rozpaczliwie broniące się przez pazernością Berniego "klasyczne wyścigi". Z drugiej tournee po wszystkich systemach autorytarnych świata (tak, patrzę na Ciebie GP w Soczi). Cieszy więc to, że na tej prywatnej klapie Berniego skorzystają chwilowo klasyki. Jeśli Meksyk i Francja wrócą do kalendarza, nie posiądę się z radości.
06.03.2014 18:08
0
3. elin Bo te tory , oraz inne które teraz powstają , służą tylko i wyłącznie dla nabicia sakiewki .... Zarabiają na nich wszyscy , począwszy od Mr. E , a kończąc na Hermanie T. ....... Ot taka polityka starego dziadka :)
06.03.2014 21:51
0
a ja jestem ciekaw czy w tym roku F1 pojedzie w Soczi...
06.03.2014 22:07
0
@ 5. Grzesiek 12. Ciężko to napisać ..., ale tym razem chyba muszę się z Tobą zgodzić ... ;-)). Chociaż ja bym tutaj nie widziała winy tylko Berniego. Owszem, Dziadek " idzie " tam, gdzie pieniądz ... Ale w większości przypadków, kraje chętne do organizowane wyścigów F1, same się do niego zgłaszają. I z własnej woli wydają ogromne pieniądze na budowę toru ... Niestety to nie wystarczy, i tak jak u wyżej wymienionych - Indie, Korea ... 3, 4 sezony i wyścig wypada z kalendarza.
06.03.2014 22:29
0
* organizowania @ 4. Dexterus Jedno słowo w obronie Tilke ... Jak sam przyznał - jego kreatywność jest ograniczona. Względami bezpieczeństwa, które ma narzucone odgórnie i ukształtowaniem terenu, na którym ma być zbudowany tor. Co do reszty - to się zgadzam.
06.03.2014 22:34
0
Ja bym chciał mieć tyle werwy w wieku 60 lat co ten dziadyga w 84.
07.03.2014 00:19
0
@ 8. elin Pamiętam, było sporo debat oraz sporów wokół i nad głową H. Tilkego. Prawdą jest, że o ile kupuję jego tłumaczenia w przypadku gwałtów, jakie zadawał legendarnym torom - część zakrętów trzeba było dostosować do wydelikaconych czasów, a profilu całego odcinka nie da się zanadto zmienić - to niestety nie wierzę w nie, gdy chodzi o nowe tory. Ja rozumiem bezpieczeństwo: ale dlaczego zamiast najzwyklejszych nawet pułapek żwirowych trzeba robić lotniska, to ja nie wiem ;> Ja rozumiem ukształtowanie terenu: ale dlaczego np. Monako potrafi być i piękne, i ciekawe, i wymagające (łuki przy Kasynie, zjazd przy Grand Hotelu, Nowa Szykana za tunelem, La Rascasse), a tymczasem Walencja i Abu Dhabi są tylko piękne? W świecie Tilkego wystarczy puścić bolidy po moście albo pod hotelem błyszczącym się jak po LSD, żeby było super. W świecie zwykłych kibiców - to są tory równie bezpłciowe co ostryga wyjęta z muszelki.
07.03.2014 00:51
0
"dlaczego zamiast najzwyklejszych nawet pułapek żwirowych trzeba robić lotniska" Pewnie po części chodzi jak zwykle o pieniądze. Sponsorzy zespołów, wykładający grube miliony, chcą jak najdłużej widzieć na torze swoje bolidy, a nie w pułapce żwirowej tuż po starcie. W ostatnich latach da się chyba w ogóle zauważyć taką tendencję, by jak najwięcej bolidów dojeżdżało do mety. Mniej jest awarii, karamboli, wypadnięć z toru itp. Pewnie w jakiejś mierze to zasługa zakulisowych działań "pieniędzy".
07.03.2014 12:47
0
@ 7. elin Czemu >ciężko napisać< ? .... :))) Masz rację , Bernie raczej noża organizatorom nie przystawia do gardła .... Ale zapewne też organizatorzy mają nadzieję że F1 nie skończy się u nich po paru latach , raczej myślą długofalowo . Ale Mr. E ma inne plany .... i kombinuje jak zabrać organizatorom wyścigi . Bo przecież inni czekają w kolejce ....
07.03.2014 13:08
0
Mam prośbę odnośnie kontraktów. wiek ktoś coś na temat transmisji f1 w Polsce na jakimś kanale obojętnie na jakim. pls o jakieś informacje !!!
07.03.2014 16:37
0
@ 10. Dexterus GP Monako to klasyk, który jest organizowany od lat 50., kiedy F1 była sportem. Liczyły się szybkie bolidy i piękne, wymagające i ciekawe tory. Obecnie F1, to bardziej widowisko skierowane głównie do ludzi przed telewizorem . Ma przynosić zyski. Ma być pięknie i kolorowo, z wszędzie widocznym logo sponsorów ( jak napisał @ Jacko ). Dlatego powstają takie ... Walencja, czy Abu Zabi ... To biznes, który ma pokazać przepych tego sportu i najlepiej zachęcić do odwiedzenie danego miejsca. Dlatego zamiast walki na torze, widzimy " perły architektury ". Które H. Tilka ma odpowiednio wyeksponować w swoich projektach. Nie podoba mi się taka sytuacja, ale tak niestety jest. @ 12. Grzesiek 12. Nie jestem pewna, czy taki jest cel Berniego ... ;-)). Raczej bym go o takie działanie nie posądzała ..., przynajmniej nie w każdym przypadku... GP Korei okazało się porażką, bo nie było zainteresowania F1. Miał być tor wokół którego będzie miasto, a został tor ... wokół niczego. Z którego sami kierowcy żartowali - iż śmieci zostawione rok wcześniej, mogli zabrać w kolejnym sezonie ;-). Na biurokrację w Indiach i problemy z tym związane, również sporo narzekano, a jednak władze Indii nic z tym nie zrobiły ... Dlatego tutaj Berniego bym nie obwiniała. Jeśli już, to za zabranie Francuzom ich GP, czy pozbycie się kilku innych torów z kalendarza. Ale jak pokazała Kanada ... powrót jest możliwy. PS: " Ciężko napisać ", bo jak wiesz Kolego ..., My najczęściej się nie zgadzamy ( z wiadomych powodów ) ... ;-))).
08.03.2014 11:50
0
@13. marcino1129 Nie jestem w 100% pewny ale transmisje z treningów, kwalifikacji i wyścig pokaże canal + sport. Pozdrawiam :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się